Piece kaflowe znane od XVIII wieku nie mają ostatnio dobrej prasy, mimo, iż trudno winić je całkowicie za to, że ludzie palą w nich wszystkim co możliwe, przyczyniając się do powstawania smogu.
Często przyczynia się do tego również podstawowy brak umiejętności palenia w piecu kaflowym, którego najbardziej ekonomicznym sposobem rozgrzewania nie jest wcale buchający ogień, a żar z wypalonego węgla. Trzeba tu wspomnieć, że umięjętnie rozgrzany piec oddaje ciepło nawet do 12 godzin.
Przejście na inne, bardziej ekologiczne źródła ogrzewania wymuszone prawem i troską o jakość wdychanego powietrza, spowoduje w ciągu kilku następnych lat odejście od tego sposobu ogrzewania, pozostawiając czynne jedynie te piece kaflowe, które zostały przerobione na zasilanie elektryczne.
Mamy jednak nadzieję, że w naszych zasobach nikt nie wpadnie na pomysł niedozwolonego samodzielnego ich demontażu, jako niepotrzebnego reliktu przeszłości. W wielu przypadkach oprócz wartości historycznej są one również przykładem kunsztu i świadectwem bogactwa oraz aspiracji mieszczan, co prezentuje poniższa galeria zdjęć przykładowych katowickich pieców kaflowych.