Jeszcze nie tak dawno, bo wiosną 2015 r., po zakończeniu remontu kapitalnego frontowych budynków mieszkalnych przy ul. Wojewódzkiej 36-38 i budowie nowego budynku,
od strony torów kolejowych przy ul. Wojewódzkiej 36a, projektowaliśmy tam rewitalizację wewnętrznego podwórka. Potem przystąpiliśmy do realizacji tego projektu. Zostały posadzone drzewa, krzewy, byliny i pnącza z gatunku wiciokrzew, rdest i bluszcz (hedera helix). Wiosną następnego roku byliśmy zadowoleni, bo nasadzone rośliny dobrze przetrwały okres zimy i zaczęły zmieniać podwórko w oazę zieleni pośród zwartej zabudowy w tym rejonie Katowic. Ku naszemu zaskoczeniu wspomniany bluszcz nie toleruje muru posesji, przy której go posadziliśmy, co nie pozwala w naturalny dla niego sposób piąć się po nim. W innych miejscach – tam, gdzie jest inna struktura powierzchni muru - „przyczepia się”, osiągając naprawdę duże przyrosty, w znakomity sposób pokazując swoje możliwości. Szukając przyczyny sięgaliśmy do literatury fachowej, konsultowaliśmy problem z fachowcami, ogrodnikami i firmami zajmującymi się urządzaniem zieleni miejskiej. Podejmowaliśmy także różne działania, aby pędy bluszczu zazieleniły mur na całej jego powierzchni. Bezskutecznie ! Wierzymy jednak, że tak potrzebna przy tego rodzaju pracach cierpliwość zostanie w końcu nagrodzona i bluszcz z murem dojdą do porozumienia, a mieszkańcy tych budynków będą mogli cieszyć się zielenią w tej części podwórka, także w okresie zimowym. A może ktoś wie, jak temu zaradzić ?
Autor: Grzegorz Kot - starszy specjalista ds. zieleni KZGM w Katowicach.